Drugą budowlą o podobnym znaczeniu jest Błękitny Meczet – siedemnastowieczna świątynia, arcydzieło islamskiej architektury. W Stambule można oczywiście podziwiać setki kościołów, meczetów i pałaców sułtańskich (np. Pałac Topkapi). Kolejną zabytkową przestrzenią w Turcji jest starożytne miasto Efez w Regionie Egejskim
Światowe media przeciwstawiały sobie dwa polityczne wydarzenia na Bliskim Wschodzie – wizytę Joego Bidena w Arabii Saudyjskiej oraz pierwszy od ataku na Ukrainę wyjazd z Rosji Władimira Putina, który poleciał do Teheranu. Arabia Saudyjska wobec Turcji i Rosji Amerykański prezydent mimo nie najlepszej dyspozycji i atmosfery towarzyszącej jego podróży na Bliski Wschód rozpoczął znaczący proces. Media saudyjskie stwierdziły, że przyjazd Bidena pokazał, że Ameryka wróciła, chociaż jest to dopiero początek drogi. Niemniej z marszu rozpoczęły się zamrożone od półtora roku spotkania między amerykańską i saudyjską generalicją, a saudyjski następca tronu Muhammad ibn Salman zapowiedział przyjazd 26 lipca do Grecji, która – tak jak Cypr, Egipt i Izrael – czeka na amerykański parasol ochronny, aby kapitał z Zatoki mógł dopomóc w wydobyciu i sprzedaży gazu ziemnego do UE. Jak informuje MSZ Grecji, rozmowy będą dotyczyć sektora energetycznego, wojskowego i podmorskiej sieci informatycznej. Skoro Saudowie zaczynają rozmawiać z Grekami o konkretach, to oznacza, że Waszyngton, który wspiera Ateny w ich sporze z Ankarą, daje zielone światło na projekt, który może wyrzucić rosyjski gaz z UE. Co więcej, chociaż Ibn Salman po wylocie Bidena rozmawiał z Putinem i zapewniał go o rosyjskiej roli w OPEC +, to w sobotę przyjął prezydenta Kazachstanu Kasyma-Żomarta Tokajewa, który jest liderem antyrosyjskiej wolty w Azji Środkowej. Rijad potwierdza też, że w dalszym ciągu prowadzi rozmowy z Teheranem w Bagdadzie. To bardzo ważne. Jedynie temat Iranu jest tym zagadnieniem, do którego Ibn Salman potrzebuje Putina. Bezpośrednie rozmowy wykluczają Rosję z równania. Iran twardo rozmawia z Turcją W przeciwieństwie do odegranego w teatrze dyplomacji „dramatu” w saudyjskiej Dżeddzie, w Teheranie mieliśmy komedię. Wpierw turecki prezydent Recep Tayyip Erdoğan został szybko poinformowany przez najwyższego przywódcę Islamskiej Republiki Iranu, ajatollaha Alego Chameneiego, że Iran nie życzy sobie tureckiej interwencji w Syrii, a także domaga się łączności terytorialnej z Armenią, którą utrudnia Azerbejdżan, i że Teheran jest otwarty na współpracę z Ankarą w kwestii zwalczania terroryzmu. Zdecydowane stanowisko Iranu wobec Turcji nie może dziwić. Turcja przez dekady korzystała z ochrony NATO i to dawało potężną przewagę nad regionalnymi rywalami. Jednak słaba pozycja Turcji w Sojuszu, konflikt z USA i uległa postawa względem Arabii Saudyjskiej z perspektywy Iranu nie czynią z Turcji poważnego przeciwnika. Tym bardziej że to Irańczycy przejmują rosyjskie posterunki w północnej Syrii. Rosjanie przerzucają kontyngenty z Syrii na Ukrainę i niejako potwierdzają pogląd syryjskiej opozycji, że Moskwa w Syrii jest na lata, a Teheran na tysiąclecia. Niemniej dla złagodzenia atmosfery tureccy wojskowi spotkali się z irańskimi i mieli omawiać zagadnienia związane ze zwalczaniem terroryzmu. Na Bliskim Wschodzie zostało to uznane za niesmaczny żart, albowiem Turcja kontroluje prowincje Idlib w północnej Syrii i daje schronienie antyasadowym rebeliantom, w tym islamistom z dawnego ISIS. Z kolei Iran sponsoruje, szkoli i wykorzystuje do swoich politycznych korzyści takie organizacje, jak: libański Hezbollah, palestyński Hamas, jemeński Hutich i iracki Al-Haszd asz-Szabi. Pojawiły się doniesienia, że ma powstać gazociąg z Iranu do Turcji, niemniej projekt jest hipotetyczny w związku z gospodarczymi kłopotami Turcji (inflacja) i wręcz zapaścią ekonomiczną Iranu, także mimo szumnych zapowiedzi usunięcia dolara ze wzajemnych rozliczeń, ponieważ każda ze stron tego trójprzymierza wylicza należności i koszty jedynie w amerykańskiej walucie. Irański koń trojański Putin też spotkał się najpierw z Chameneim. Obaj politycy, zaszczepieni rodzimej produkcji preparatami, zachowali odstęp. Mniejszy niż ten, do którego przywykł Putin na Kremlu. Przywódca irański potwierdził „neutralne” stanowisko Iranu względem wojny na Ukrainie, ale zaznaczył, że atak Putina był tylko wyprzedzeniem agresji na Rosję. To zdaniem komentatorów może oznaczać ciche przyzwolenie na dostarczanie Rosji broni w tym dronów. Dodatkowo ostatnie działania Iranu wskazują na wspólne z rosyjskimi cele w polityce międzynarodowej. Przez dekady Teheran i Moskwa wypychały USA z Bliskiego Wschodu. Według opinii ekspertów Iran może stać się rosyjskim taranem dezintegrującym politykę UE. Najprawdopodobniej Teheran nie zrobi resetu z Waszyngtonem, tym samym rynek irański nadal będzie zamknięty dla inwestorów z Europy. Niemniej Iran miał zawsze dobre relacje z Europą, szczególnie z Niemcami. Chociaż ponad połowa z 80 mln mieszkańców Iranu to biedota, jednak reszta irańskiej populacji to bardzo dobrzy klienci. Co więcej, Irańczycy są najbardziej prozachodnim społeczeństwem. Putin przywiózł dla Iranu propozycje inwestycji Gazpromu opiewającej na 40 mld dolarów w archaiczny sektor wydobywczy, ponadto snuł wizje współpracy gazowej oraz transportowej. Proreżimowi irańscy komentatorzy wskazywali na zacieśnianie się współpracy pomiędzy Rosją oraz Iranem. Nastrojów nie popsuł przedszczytowy wywiad z rosyjskim ambasadorem w Teheranie Lewanem Dżagarjanem, który skarżył się irańskiej gazecie, że Iran jest winien kilkaset milionów euro Rosji oraz że współpraca nad projektem atomowym jest wyboista. Ustalenia sobie, rzeczywistość sobie Z doniosłości „historycznego” szczytu kpiła też irańska opozycja, która przypominała o wojnach persko-rosyjskich, w których wyniku Persja utraciła Gruzję, Armenię i Azerbejdżan, a także o pomocy ZSRS dla Iraku w czasie wojny irańsko-irackiej 1980–1988, w której wyniku zginęło ponad milion ludzi. Opozycjoniści wyśmiewali też współpracę gazową z Rosją, wskazując, że Azja Środkowa się z niej wycofuje, a 40 mld dolarów porównywali do 400 mld dolarów z Chin, które jeszcze nie dotarły do Iranu. Co więcej, dla nikogo w Teheranie nie jest tajemnicą, ile razy, kiedy i o czym rozmawiał były izraelski premier Beniamin Netanjahu z Putinem. Tematem głównym posiedzenia w Teheranie była Syria. Każda ze stron potwierdziła potrzebę wycofania się USA z Syrii. Niemniej Iran blokuje Turków ws. Syrii, a Putin mógłby pójść na ustępstwa, gdyby Erdoğan zablokował w tureckim parlamencie akcesję Szwecji i Finlandii do NATO. Co więcej, Irańczyków i proirańskie formacje w Syrii od lat bombarduje Izrael, przy bierności rosyjskiej ochrony przeciwlotniczej. Niemniej po szczycie było widać, ile te ustalenia były warte. Izrael zbombardował Irańczyków pod Damaszkiem, Rosja zbombardowała port w Odessie dobę po ustalonym przez ONZ i Ankarę kompromisie, a nawet wioski syryjskie kontrolowane przez Turków, zabijając 12 cywilów. Z kolei z Turcji została wystrzelona rakieta do irackiego Kurdystanu, która zabiła 8 irackich szyitów, będących na wakacjach, przez co proirańskie formacje protestują pod turecką ambasadą w Bagdadzie. Źródło:. 349 597 530 303 56 409 763 508